Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Sokrates" <d...@w...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: co robic...?
Date: Mon, 25 Nov 2002 10:28:23 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 53
Message-ID: <arsqj7$mvv$1@news.tpi.pl>
References: <3...@p...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pd53.poznan.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1038216617 23551 213.76.75.53 (25 Nov 2002 09:30:17 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 25 Nov 2002 09:30:17 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:25959
Ukryj nagłówki
Użytkownik "ivvi" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3DE1E297.5050303@poczta.onet.pl...
> Witajcie,
> od dluzszego czasu czytam ta grupe, na wiele problemow
macie dobre rady,
> do tej pory ze swoimi radzilam sobie (albo i nie) sama,
ale w tej chwili
> nie za bardzo wiem co zrobic,
cała sprawa nie jest wcale taka trudna, jak sie tobie wydaje
i nie jedno małżeństwo przez to przechodziło, chociazby i
moje:-))
Pocieszającym jest fakt, że zdajesz sobie sprawę ze swojego
zachowania. Proponuję byś otwarcie i szczerze porozmawiała o
tym z mężem. Powiedz mu, że od jakiegoś czasu stałaś się
jaka jesteś i nie wiesz dlaczego i wcale tego nie chcesz.
Niech to będzie waszą wspólną sprawą a nie tylko twoją.
Myślę, że od tego powinnaś zacząć. Wydawać by sie mogło, że
jest to trywialna porada, jednak szczere i otwarte rozmowy
małżeńskie mają na prawdę silną moc sprawczo-naprawczą,
ponieważ umożliwiają wzajemne zrozumienie się bez popadania
w świat błędnych domysłów. Myślę, że popadłaś w poporodowy
perfekcjonizm, który objawia się nie tylko jak najlepszą
opieką nad córką, lecz również dotyczy całej otoczki wokół,
typu sprzątanie zmywanie itd.. Moja żona też tak miała,
wszystko chciała robić perfekt wypalając sie przy tym do
tego stopnia, że dla mnie była juz padnięta spychając mnie
na plan dalszy. Ja też wtedy początkowo uciekałem w komputer
i inne zajęcia własne, by nie mysleć, by mieć jakiś
zadowalający mnie "erzac". Ten etap jednak minął i to nie
tylko dzięki jej,ale sam zacząłem w miarę mądrze "upominać
się" o swoje. Ten twój perfekcjonizm jest etapem
przejściowym, lecz myślę, że szkoda czasu, by go przeczekać,
ponieważ zawsze w jakimś stopniu psuje układy małżeńskie.
Zdecydowanie powinniście podzielić się obowiązkami domowymi
tak, byś miała trochę odpoczynku dla siebie i dla męża. Miej
świadomość, że twój mąż w jakimś stopniu teraz cierpi.
Zszedł na plan dalszy i jemu może być trudno z tym się
cierpliwie pogodzić. Pamiętaj, że mąż "dopieszczony" i nie
"zapomniany" jest wydajniejszy i bardziej pomocny,niż taki,
co swój niedosyt zamyka w sobie. Powinniście na nowo
wspólnie poukładać sobie rodzinne priorytety i pewne nie tak
istotne sprawy odpuścić lub przełożyć na plan dalszy. Choćby
to głupie zmywanie garów. Czemu ono ma być ważniejsze, niż
wspólna chwila radości. To wszystko o czym napisałaś na
grupę powiedz mężowi i zobaczysz, że taka rozmowa potrafi
zdziałać dużo dobrego. Rozmowa, rozmowa, rozmowa-trywialne
ale skuteczne.
Sokrates
|