Data: 2019-12-02 20:57:07
Temat: Re: domowe wino wytrawne
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pan Marcin Debowski napisał:
> Kupiłem raz przez pomyłkę jakieś słodkie, acz nie czar sołtysa,
> cholerstwo (Carlo Rossi zdaje się). Szkoda mi było wylać więc dodałem na
> próbę drożdży winiarskich. Zaczeło miło bąbelkować, potem mniej, niby
> wszystko jak nalezy. Co z tego skoro po 2-3 miesiącach nadal był to
> słodki ulep.
>
> Tam było 11-12% alk., drożdze miały zdaje sie limit do 18%. Poguglałem i
> słodkie to jakieś 8g cukru na 100ml czyli ca 60g cukru do zjedzenia co
> powinno zwiększyć % do ~15. Co mogło pójść nie tak?
Wszystko. Zaczynając od drożdży. Te 18% to coś jak "100W PMPO" na chińskim
boomboksie. Taka sama fantazja jak te wszystkie "burgundy" i "malagi" na
torebkach garażowych wytwórców drożdzy z czasów PRL. 11-12% to i tak sporo,
wino przeważnie tyle ma, z rzadka nieco więcej.
A swoją drogą, robić wino z wina, to oryginalny pomysł. Chyba bym nie wpadł
na. Może gdyby tak rozcieńczyć wodą i nasłać drożdże, to by znowu dobiło
do 11%, pozbywając się cukru przy tym? Może.
--
Jarek
|