gazebo pisze:
> Lolalny Lemur pisze:
>
>>
>>>> Hipokrytka.
>>>
>>> Zanim zaczniesz oceniac innych, wysil sie troche bardziej i
>>> przeczytaj troche wiecej, moze wtedy dowiedzialbys sie dlaczego moj
>>> syn na religie jeszcze chodzi i dlaczego to nie moze byc moja
>>> decyzja, tylko Jego.
>>
>> Ja się wysiliłam i poczytałam. I wyszło mi (uwaga, uwaga, wszystkie
>> żółwie lecą teraz po popcorn i colę), że zamiast porozmawiać z mężem i
>> podjąć jak dorośli ludzie wspólną (mimo różnych poglądów) decyzję,
>> zrzuciliście ją i odpowiedzialność za nią (wcale nie małą) w bardzo
>> wygodny sposób na siedmioletnie dziecko. Bardzo to faktycznie
>> dojrzałe. Dodam jeszcze, że Twoje traumy nic tu nie mają do rzeczy. No
>> chyba, że chcesz nimi obciążać dzieciaka. Tyle. A teraz rwij włosy z
>> głowy i jodłuj jaka ta jestem niewrażliwa i nierozumiejąca ludzkich
>> problemów i okropna w ogóle.
>>
>
> bzdura, dziecko _chce_ a decyzja zostala podjeta mimo, ze jest wbrew
> woli jednego z malzonkow podjeto decyzje wlasnie taka
>


PS gdyby dziecko _nie chcialo_ jestem przekonany, ze matka stanelaby po
stronie dziecka, ale wtedy mielibysmy odwrotna sytuacje i pokrzywdzony
bylby ojciec, nie widze tu nigdzie zrzucania odpowiedzialnosci na dziecko

--
The Gnome