Data: 2008-10-20 12:35:08
Temat: Re: dzien papieski
Od: gazebo <g...@c...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Agnieszka pisze:
>>>>
>>>> bzdura, dziecko _chce_ a decyzja zostala podjeta mimo, ze jest wbrew
>>>> woli jednego z malzonkow podjeto decyzje wlasnie taka
>>>
>>> Akurat chce. Dziecko po prostu chodzi na religię jak wszyscy, bo nie
>>> wie, co mogłoby w tym czasie robić innego. Żadne chce.
>>>
>>
>> a jak dziecko chce cukierka to nie chce? niewazne, chodzi o to, ze to
>> rodzice podjeli decyzje, ktora byla niekorzystna dla jednego z nich
>
> A jak dziecko z grupą pójdzie palić marychę to chce? Rodzice podjęli
> decyzję, która była korzystna dla nich obojga - takie trochę bycie w ciąży.
>
no wlasnie o to dokladnie chodzi, w danym przypadku jest konflikt
interesow matki i ojca, matka odpuscila w imie pewnych, dla niej
istotnych racji, w czym problem? poza tym, nie o to wlasnie chodzilo w
tej awanturze czyje jest dziecko? i prawdziwa matka nie zgodzila sie na
przeciecie dziecka na pol? bo ja juz nie rozumiem o co chodzi w tym
czepianiu sie slowek, mamy swoje przekonania, z ktorych jestesmy w
stanie zrezygnowac w pewnych sytuacjach i to jest zle? co jest grane?
moze wiecie cos wiecej ode mnie, ale na podstawie postow Yoli ja nie
umiem jej zarzucic tego wy
--
The Gnome
|