Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
atman.pl!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-02.news.neostrada.pl!unt-spo-a-01.news.n
eostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
From: "Qrczak" <q...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <j9m6iu$4v1$1@news.onet.pl> <j9qs67$ocq$1@inews.gazeta.pl>
Subject: Re: faworyzowanie dzici
Date: Mon, 14 Nov 2011 13:03:59 +0100
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="UTF-8"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5931
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.6157
Lines: 33
Message-ID: <4ec1039f$0$2188$65785112@news.neostrada.pl>
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 79.187.185.114
X-Trace: 1321272223 unt-rea-a-01.news.neostrada.pl 2188 79.187.185.114:2691
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:614122
Ukryj nagłówki
Dnia dzisiejszego niebożę michał wylazło do ludzi i marudzi:
>
> W dniu 2011-11-12 17:23, SuzIQ pisze:
>> Zapytałam kolegi, ktore dziecko bardziej kocha, sadzac, ze jak to chłop,
>> powie corcię. Po namysle, stwierdził, ze oboje kocha jednakowo. Zaczełam
>> go piłować, szukać
>> haczyków na te jego równą miłośc do córki i syna, ale im bardziej
>> go meczyłam, tym on logiczniej wykazywał mi, ze naprawdę, kocha swoje
>> dzieci jednakwo. I mam pytania.
>> 1. Czy to mozliwe, zeby kochac dzieci jednakowo, bez wyróżnień, czy to
>> tylko raczej domena facetwó, którzy relacje międzyludzkie biora bardziej
>> chłodno i pragmatycznie.
>> 2. Dlaczego to tak jest, jesli juz jest, ze matka czy ojciec, kocha
>> jedno dziecko bardziej od drugiego i czesto daje to im odczuc?
>>
>> Czemu pytam. Moja matka, jest tak dotkliwie sfixowana na punkcie
>> mojego barata, ze niemal zwiazek mu rozwla. Pominąwszy juz, ze
>> nie raz, słyszałam, ze " Bo....... jest dla mnie najważniejszy" to ja
>> musze mu pomóc. Powiedzcie coś matki i ojcowie jak to jest z tymi
>> uczuciami. Czy rozumny człowiek, nie mógłby kochać dzieci jadnakowo, a
>> jak juak juz nie umie, czy nie mógły chociaz stwarzac pozory?
> Kiedy słyszę, jak ktoś deklaruje, że kocha swoje dzieci jednakowo, to
> wyczuwam w takiej wypowiedzi jakiś fałsz. Sądzę, że takiej deklaracji
> zazwyczaj domaga się, jak to się mówi, poprawność polityczna w środowisku.
> Ale tak z czystego psychologicznego punktu widzenia, to któż miałby
> stopnie takich miłości oceniać, skoro ilu jest członków rodziny - tyle też
> będzie subiektywnych i różnych od siebie sądów.
Subiektywna jest też sama potrzeba, nie każdy tak samo odbiera tę samą
"ilość" miłości.
Qra
|