Data: 2007-09-26 18:56:02
Temat: Re: flądra smażona? jak?
Od: Jacek Ostaszewski <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Jacek Ostaszewski pisze:
>> Ikselka pisze:
>>> Konrad Kosmowski pisze:
>>>> ** Jacek Ostaszewski <p...@o...pl> wrote:
>>>>
>>>>> Kolejny raz skusiłem się na tuszki flądry. Poprzednie próby nie były
>>>>> specjalnie udane, dlatego dzieli je od siebie rok może. Ale - no nie
>>>>> wytrzymałem - kupiłem. Marzy mi się taka jak ze smażalni nad morzem.
>>>>
>>>> Stary olej? :)
>>>>
>>>>> Da się tak zrobić, albo blisko tego? Albo inaczej, ale jakoś tak
>>>>> miło, co?
>>>>
>>>> Oczyścić, oprószyć mąką z obu stron, doprawić,
>>>
>>> Wystarczy sama sól - po co zagłuszać wspaniały smak tej ryby?
>>>
>>
>> Ikselko, jesteś kobietą w stuosiemdziesięciu procentach!
>
> Zawsze to mówię ;-)
>
>> Piszesz: "...obtoczyć w pszennej mące, smażyć w głębokim oleju...". Po
>> czym facet dodaje: "...oprószyć mąką...". Na co ty: "... po co
>> zagłuszać... smak ryby?"...
>
> Napisał - doprawić.
>
>> Podoba mi się.
>> A jak obtoczę suchą rybę w mące, na co się utrzyma? ZWilżyć ją, rybę?
>
> Nie będziesz jej mył, czy co? tak wprost ze sklepu na patelnię? Eeee....
> Umytą rybę osączyć z nadmiaru wody, posolić, obtoczyć w mące.
>
>
Och, pewnie, że umyłem, ale już leży w lodówce, do jutra obeschnie.
Dobra, opłuczę jeszze raz. Dzięki za wskazania.
--
JackOss - po kiego mi sygnaturka?!!
|