Data: 2001-10-28 17:11:19
Temat: Re: gicz cieleca - osso buco - dluuugie
Od: b...@d...com.pl (Herbatka)
Pokaż wszystkie nagłówki
----- Original Message -----
From: "Cezary Gmyz" <c...@z...media.pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Sunday, October 28, 2001 5:51 PM
Subject: Re: gicz cieleca - osso buco - dluuugie
> Droga Herbatko a tak wlasciwie to czym przekroic te cholerna kosc. (ciach)
> Czarek
>
No wlasnie z tym jest najwiekszy problem - kiedys byl u nas taki fajny
"rzeznik" ( w Poznaniu tak sie mowi na miesny), w ktorym slusznej postury
pan na zyczenie toporem kroil gicz na plastry a robil to tak precyzyjnie, ze
nie uskadzal miesa (zreszta nie wiem, czy toporem - wynosil gicz na
zaplecze, bylo slychac lup, lup i przynosil w plastrach. "Rzeznika" juz nie
ma a ja mam ten sam dylemat co Ty - moze patent Krysi z pila elektryczna nie
jest wcale taki niedorzeczny. (nie zartuje - moze tak by pomoglo - tzn. nie
taka pila do wyrebu drzew ale mniejsza). Czasem jak mnie wezmie na ossobuco
a nie moge dostac giczy to uzywam ogonow wolowych (czasami bywaja) - sos z
takiego "ossobuco" jest super - lekko kleisty, niesamowity - tyle ze ogony
(oczywiscie porabane na kawalki) trudno sie je tak w sosie - bo trzeba je
obgryzac.
Ale jesli Ci sie uda kiedys nabyc gicz w plastrach, to wyprobuj koniecznie
ossobuco - jest genialne a szpik w sosie nadaje mu zupelnie inny wymiar,
Herbatka
galeria grupy kulinarnej: http://www.pl-rec-kuchnia.prv.pl/
jesli chcesz dodac do niej swoje zdjecie - przeslij je na adres:
b...@d...com.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
|