Data: 2001-02-10 00:19:20
Temat: Re: gorzkie migdaly
Od: l...@w...pdi.net (Dariusz K. Ladziak)
Pokaż wszystkie nagłówki
On Fri, 09 Feb 2001 10:16:19 +0100, sadyl <s...@p...onet.pl>
wrote:
>A cyjanowodór jest bojowym środkiem trującym z grupy gazów duszących.
>Działanie ma podobne do chloru (a ilu z nas używa np. Chloroxu?)
NIe. Chlor jest srodkiem parzacym - wchodzac w reakcje z woda wytwarza
kwasy: chlorowodoroey i cala rodzine chlorotlenowych do wyboru,
pierwszy - silnie zracy, chlorotlenowe - silnie utleniajace. W efekcie
po prostu zzera pluca i na tym glownie polega jego dzialanie.
Dzialanie zas cyjanowodoru jest zblizone raczej do dzialania tlenku
wegla - silnie uposledza zdolnosc przyswajania tlenu. Pierwszym
objawem zatrucia narastajacego stopniowo jest koszmarny bol lba (kto
Palinki lub Marasquino probowal w stanie czystym a bez umiaru ten wie
jak to wyglada...) - przy zatruciach naglych raczej nic zabolec nie
zdazy...
>Jeżeli nie zatrujesz się od razu, to później nic Ci nie grozi (nie
>gromadzi się w organizmie)
>[tak mnie się zdawa]
Powiedzmy - jest stopniowo wydalany badz utleniany. Poki dostarczanie
cyjanowodoru w porownaniu z jego wydalaniem pozwala na ustalenie
rownowagi ponizej stezen naprawde niebezpiecznych to rzeczywiscie
ryzyko jest niewielkie. Mysle ze tych migdalow to z pol kilo na raz
trzebaby zjesc zeby sie zatruc naprawde powaznie - zreszta przy takich
stezeniach nie da sie tak szybko przekroczyc dawki bezpiecznej zeby
nie poczuc ze z czlowiekiem zaczyna sie dziac cos niedobrego - glownie
wlaasnie bol glowy...
Zas tzw. 'aromat migdalowy" nie ma nic a nic wspolnego z substancjami
odpowiedzialnymi za zapach migdalow - to po prostu aldehyd benzoesowy.
--
Darek
>
>sadyl
|