Data: 2002-03-24 08:51:41
Temat: Re: i?ć czy nie i?ć (znowu ?lub)
Od: Marzena Fenert <m...@f...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 24 Mar 2002 00:32:24 +0100, podpisując się jako "kolorowa"
<v...@i...pl>, napisałeś (aś) :
>Ponieważ na dzieciach jeszcze toczy się dyskusja nt "dzieci na weselu - tak
>czy nie", zaczęłam się zastanawiać, co bym zrobiła, gdybym została
>zaproszona (tylko ja) na ślub bez TZ, bo np. panna młoda lub pan młody lub
>oboje go nie lubią. Przyjąć takie zaproszenie? A może TZ powinien być jednak
>zaproszony?
Ja bym nie poszła.
Nie poszłabym również na ślub i wesele na które byłabym zaproszona bez
dziecka - no ale ja mam takie a nie inne zasady.
I nie chodzi o to ze bym tego dzieciaka ciagnela na calonocne tance
przy muzyce typu "poszła Karolinka" czy inne mydełko fa ;)- bo na
pewno bym go nie wzięła.
Chodzi tylko o uszanowanie przez osobę która mnie zaprasza tego że mam
TŻ, że mam dziecko .....czyli o uszanowanie mnie i mojej rodziny - bo
częściowe zaproszenie ja osobiście odbieram jako brak szacunku.
Uważam, że jeśli ktoś nie ma to tyle cywilnej odwagi by wręczając
zaproszenie prosto w oczy mi powiedzieć : "dzieci są zaproszone do
21:00 a potem bawią się dorośli" czy coś w tym stylu to nie zasługuje
na to abym była na jego ślubie i weselu.
Pozatym jeśli to pan młody/panna młoda nie lubi mojego TŻ to po co
wogle mnie zaprasza? I co ja TŻ powiem - słuchaj idę na ślub mojej
kuzynki ale Ty nie jesteś zaproszony bo jej przyszły CIebie nie
lubi..... trochę niezdrowa atmosfera już na starcie.
IMO lepiej wogle nie zapraszać niż wygłupiać się zapraszaniem tylko
jednej części związku - bo druga nam nie pasuje.
>A druga sytuacja: co zrobić jeśli jakąś osobę panna młoda bardzo lubi, a
>młody jej nie znosi? (lub na odwrót)
nie zapraszać wogóle albo jeśli bardzo zależy nam na obecności tej
osoby na własnym ślubie zaprosić wraz z TŻ i schować dąsy do kieszonki
- bo to nie TŻ będzie gwiazdą wieczoru a para młoda.
Panna młoda (przy założeniu oczywiście że to o niąchodzi ale nie chce
mi się co i rusz pisać panna młoda/pan młody) wystarczy że sie z tą
osobą przywita i przyjmie życzenia - naprawdę nie musi z nią siedzieć,
tańczyć i co ważne - spędzić z nią noc poślubną.
Marzena
|