Data: 2002-03-26 07:32:34
Temat: Re: i?ć czy nie i?ć (znowu ?lub)
Od: "satia" <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a7n4a6
> Nic się, laski, nie martwcie, jak będziemy miały własne dzieci,
> to zmienimy zdanie :)
> --
no dyć napisałam w jakimś poście, że się dzieci nie rozumie, dopóki się ich
nie ma. Ale czy to jakby nie naturalna kolej rzeczy? Że wszystko po kolei i
nic na siłę? Przeciez skoro teraz nie za bardzo podoba mi się impreza
sylwestrowa w gronie dzieci szalejących i trzaskających dzrwiami, a kiedyś
może mi się spodoba - to czy powinnam być aż tak pełan zrozumienia teraz?
Wszystko po kolei, wszystko się zmienia, tylko krowa i jej poglądy nie za
bardzo.
To, że kiedyś będę pewnie inaczej myślała, nie każe mi myśleć inaczej teraz.
Kiedyś nie sądziłam, że będę zakładała inne kolory ciuchów niż czarny.
Wszystko płynie - jak mawiał Heraklit - rzeka się zmienia.
pozdrawiam
satia, której tej nocy przez całą noc śniło się, że jest w ciąży i się
zastanawiała, czy się cieszy, czy nie.
|