Data: 2002-03-26 10:01:06
Temat: Re: i?ć czy nie i?ć (znowu ?lub)
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ula Dynowska" <u...@a...net> napisał w
wiadomości news:a7pg03$21so$1@pingwin.acn.pl...
> [...]oczywiście dopuszczalne są
> wyjątki - przecież można wcale nie robic wesela,
> [...] małe przyjęcie dla kilku osób,
>[...] Ale traktowanie tak
> samo wesela jak kolacji służbowej to chyba przesada.
Ależ naturalnie. Dlatego właśnie nie rozumiem, dlaczego
zaproszenie na wesele bez dzieci ma być brakiem szacunku. Jeśli
ktoś się upiera, że wesela zazwyczaj są z dziećmi, to mógłby
takie "bezdzietne" potraktować właśnie jako wyjątek, nie? A jak
któraś z pań zostanie zaproszona na ortodoksyjne żydowskie
wesele i nie będzie jej wolno tańczyć z własnym mężem, to też
się obrazi? Nie, dostosuje się grzecznie do przekonań
organizatorów i nawet nie piśnie. Albo nie pójdzie, ale też nie
będzie miała pretensji o zaproszenie na taką nieprzystającą do
(jej) tradycji imprezę. Ale jeżeli przekonania organizatorów nie
obejmują dzieci na weselu, to już skandal i obraza ;)
Pozdrawiam
Hanka, do której pewne rzeczy nie docierają
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
a...@w...pl
|