Data: 2002-03-26 09:43:25
Temat: Re: i?ć czy nie i?ć (znowu ?lub)
Od: "Ula Dynowska" <u...@a...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > [...]
> > Wesele to impreza dla rodziny, więc chodzi sie z dzieckiem....
>
> Ula, jak słowo honoru, sztuczna szczęka mojego dziadka już
> gdzieś krąży blisko Ciebie ;) Wesele Twojej przyjaciółki to też
> impreza dla rodziny? To skąd się na nim wzięłąś? ;)))
>
> A nawet jeśli wesele potraktować jako imprezę czysto rodzinną,
> to czy zawsze zaproszona jest _cała_ rodzina? Z moich
> doświadczeń wynika, że niekoniecznie. A jeśli z takich czy
> innych przyczyn ograniczam listę gości do np. dziadków,
> rodziców, rodzeństwa i rodzeństwa rodziców, nie zapraszając
> kuzynek, to dlaczego mam być zobowiązana do zaproszenia
> siostrzenicy?
Haniu - ja nie twierdzę, ze na każde wesele należy brac ze sobą wszystkie
dzieci, psa, kota i co tam ktoś jeszcze ma w domu. Ostatnio, mimo, że wesele
było w bliskiej rodzinie, ogromne, chyba na ze 150 osób albo więcej, z
odzielnym stołem dla małoletnich gości, a jak sobie potem uświadomiłam, na
moim weselu najmłodszy syn wujostwa miał koło 7 lat i był obecny, i mimo to
wszystko, poniewaz miałam z kim zostawic dzieci, bylismy sami. Po prostu -
wydaje mi się ,że tradycyjne wesele naprawdę jest impreza rodzinną, więc
naturalne jest zapraszanie również dzieci. Ale oczywiście dopuszczalne są
wyjątki - przecież można wcale nie robic wesela, tylko wyjechać sobie na
wakacje i nikt nie powinien mieć o to pretensji, można zrobić małe przyjęcie
dla kilku osób, np. ze względów finansowych i kazdy powinien to zrozumieć,
mozna wcale nie brać ślubu i żyć długo i szczęśliwie. Ale traktowanie tak
samo wesela jak kolacji służbowej to chyba przesada.
pozdrawiam - Ula
|