Data: 2002-03-26 07:43:39
Temat: Re: iść czy nie iść (znowu ślub)
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Gosia Rock-Błaszkiewicz" <g...@w...pl> napisał w
wiadomości news:a7o1e5$qki$1@news.tpi.pl...
> >
> [...]u mnie na weselu dzieci byly mile widziane[...]
> [...] Tak matka z dziecmi sa niepodzielni ,
> tak jak malzonkowie sa niepodzielni ,
> dla mnie i mojego meza.To jest to samo jak by mnie zaproszono
bez meza.
> [...]
> rodzina jest rodzina i jesli jest ona zapraszana to albo w
calosci albo
> wogole.
>
Chyba rozumiem. Wyląda na to, że całe nieporozumienie bierze się
stąd, że dla Was wesele jest z założenia imprezą rodzinną o
ustalonej formule, a ja dopuszczam "fanaberie" młodych dotyczące
tego, jak ich impreza ma wyglądać. Stąd moim zdaniem można
przeprowadzić analogię do "babskiego combru" (niekoniecznie ze
striptizem ;), a Waszym - analogia bez sensu, bo wesele to
wesele.
Dzięi za wyjaśnienia, pozdrawiam
Hanka
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
a...@w...pl
|