Data: 2002-03-26 22:31:16
Temat: Re: iść czy nie iść (znowu ślub)
Od: "Lidka - Arfi" <l...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "MOLNARka" <g...@h...pl> napisał
> Ale napisałas mi coś takiego :
> >>>" Taaak, z Twoich postów wynika że ty wszystko widziałaś, nawet
> >>>najbardziej nieprawdopodobne rzeczy :-)"
> i jakoś się już później do tego nie odniosłaś. Czyżby arsenał argumentów
Ci
> się wyczerpał ?
Czytam Twoje posty od czasu kiedy się pojawiłaś na "dzieciach". Co było w
tych postach? Jakieś gugające mamusie, znajomi którzy usypiają 3.5-letnie
dziecko w za malym wózku w czasie kolacji
na którą zaprosili gości (Ciebie i TŻ) i dają starszemu dziecku kaszkę po
umyciu zębów. Albo rodzice, którzy dla kamuflazu podają Ci piwo w filiżance
bo inaczej ich synek wpadlby w histerię - dlatego że mu nie pozwalają
sprobować alkoholu.
Albo matka nakrzyczy na Ciebie że jej dziecko stresujesz bo je na kolana
wzięłas. No i wreszcie to o matce, która Ci zrobiła awanturę bo nie
pozwoliłaś jej dziecku zjeść czegoś z Twojego talerza. Mamusia sama chciala
to "coś" wziać i dac dziecku, tak?
Albo ludzie przynoszący niemowlaka na wesele. Albo rodzice ktorzy nie
reagowali na wrzaski i bieganie dzieci w czasie ślubu w kościele.
Wiesz, ja teraz NIE sugeruję absolutnie że konfabulujesz. Ale wiesz co
mnie zastanowiło? Że Ty wydajesz się dostrzegać jedynie takie
dziwactwa,rozpuszczone dzieci i glupie matki.
I tu widzę dwa wytłumaczenia - albo masz potwornych znajomych,
niewychowanych, niekulturalnych, nie potrafiących wychowac dzieci.
Albo nie dostrzegasz innych zachowań bo * nie chcesz/nie potrafisz
(niepotrzebne skreślić)
Wiesz, ja mam dużo kontaktow z dziećmi - z klasy mojego syna, dzieci moich
koleżanek i rodzeństwa. dzieci są raz grzeczne, innym razem nie. Rodzice
reagują, hm, nie zawsze tak, jak ja bym zareagowała. Ale jakoś nie
przypominam sobie żebym widziała wyłącznie idiotki z małymi potworkami jak
to się Tobie przydarza.
I nie mów mi .please, tych - sorry - bzdetow że patrzę na to przez pryzmat
bycia matką
Ja Ci nie rzucam argumentow poniżej pasa, typu "nie masz dzieci to nie
rozumiesz"
Lidka
|