Data: 2002-03-28 13:10:21
Temat: Re: iść czy nie iść (znowu ślub)
Od: "Lidka - Arfi" <l...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał
> Hmm... Ciekawe co by zrobił Twój synek, gdybyś uznała, że rysowanie przy
> stole jak się czeka na obiad nie jest odpowiednie i podziękowała za
kredki,
> które kelner już rozkładał przed dzieckiem... Chodzi mi o odmówienie
kredek
> jak już dziecko je widziało.
Nie wiem co by zrobił, pewnie by przyjąl do wiadomości bo dziecku w wieku
lat 6.5 można wiele wytłumaczyć prawda? A on tyle wtedy miał.
Joanna a powiedz mi co Ty widzisz w tym złego? W restauracjach czekasz
przynajmniej 15-20 minut na podanie zamówionego dania, prawda? I co złego w
tym,że dziecko zamiast się przez ten czas nudzić (a nuda + małe dziecko =
rozrabianie) dostaje te kredki? Po czym jak przynoszą posiłek to oddaje
kredki,myje ręce i je.
Posadź Twojego syna (duży chłopak, piętnastolatek,tak?) w domu na 15 minut
przy stole przed obiadem. Niech czeka na podanie tak żeby tylko siedział,
grzecznie się zachowywał i nic innego nie robił. Będzie zachwycony?
A jeśli wiedząc że za 15 minut będzie podany obiad będzie chcial sobie przy
stole np rozwiązac krzyżowkę to co, nie pozwolisz mu bo czeka na obiad?
A że to miało miejsce w restauracji? Moze wpadli na to bo wybrali "mniejsze
zło' - niech lepiej dzieci rysują a nie biegają, marudzą itd.
Ponawiam pytanie; co w tym złego?
pozdrawiam obiadowo
Lidka
|