Data: 2003-12-15 05:55:49
Temat: Re: jak wy zyjecie???
Od: a...@i...org.pl (algraf)
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotr M:) napisal:
>Nie mogę pisać za Kolegów a za siebie powiem .... w Każdym harcerzu
>drzemie ułańska dusza nie inaczej bylo i u mnie normalnie przykładny
>byłem ale jak się ułan obudził to oj .... Eh Trzebnica i jej
>siostrzyczki :) a ja co prawda wibovitu w nadmiarze nie dostawałem ale
>zawsze mogłem liczyć na dodatkową porcje serka hogomenizowanego który
>22 lata temu to był rarytas jednak
W Trzebnicy tez bylem :-) ok.1986, szczegolnie utkwila mi w pamieci dziura w
scianie na silowni, grozaca zawaleniem budynku. Z siostr to jakos
zapamietalem starsza siostre o nazwisku Bocian - i nawet podobnie wygladala
:-) ale byla mila. A i jeszcze historyjka ktora wam sie na pewno spodoba :-)
Zorganizowano wyjazd do Panoramy Raclawickiej - w drodze powrotnej mielismy
zahaczyc o fabryke biszkoptow. Starsi bywalcy Trzebnicy zabierali na
wycieczke wielkie torby - co mnie osobiscie zdziwilo. Po jaka cholere im te
torby ? zadawalem sobie pytanie. No i kiedy bylismy w fabryce oprowadzani
przez kierownika produkcji - ten, na sam koniec zwiedzania zaprowadzil nas
do pomieszczenia z tasmociagiem z ktorego zjezdzaly swiezoupieczone
ciasteczka, a kobietki na koncu zbieraly ciastka i pakowaly do toreb.
Powiedzial : czestujcie sie dzieci prosto z tasmy. Po tych slowach chlopcy
wyciagneli skrywane torby i zaczeli pakowac po same brzegi :-) pozniej to we
dwojke jedna torbe niesli - nie musze mowic ze kierownik mial troche
zdziwiona mine, o kobietach na koncu tasmy do ktorych przez kilka minut nie
dotarlo zadne ciasko nie wspomne :-)]
pozdrawiam
Arek
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
|