Data: 2011-12-28 13:56:46
Temat: Re: jakos udalo mi sie przezyc...
Od: J-23 <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 28 Gru, 13:15, Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de> wrote:
> J-23 wrote:
> > On 27 Gru, 23:37, XL <i...@g...pl> wrote:
> >> Dnia Tue, 27 Dec 2011 14:23:49 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>
> >> > On 27 Gru, 20:02, XL <i...@g...pl> wrote:
> >> >> Dnia Tue, 27 Dec 2011 03:01:23 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
>
> >> >>> Jednak nie gustuje w tej tradycyjnej polskiej kuchni. Ryby, lacznie
> >> >>> ze sledziem - owszem moga byc, ale te miesiwa, kapusta i pierogi mnie
> >> >>> zabijaja. Reszty nawet nie ruszylem, a i tak ledwo przezylem te
> >> >>> niestrawnosc! Nigdy wiecej...
>
> >> >> Ktoś Cię zgwałcił Świętami?
> >> >> --
> >> >> XL
>
> >> Skoro skorzystałeś, to czemu teraz narzekasz?
> >> --
> >> XL
>
> > iksa jak zawsze nie do konca kumasz. Nie narzekam na zaproszenie, bo
> > bylo milo i rodzinnie. Jednak moja watroba i trzustka nie braly
> > udzialu w interesujacej konwersacji, oraz nie napawaly sympatycznym
> > klimatem swiatecznym. Bbjk ma doskonaly oglad rzeczy - przeczytaj
> > ponizej.
>
> No to nie rozumiem. Rodzina na ogół wie, że się czegoś nie może jeść i nie
> wmusza. Jak wmusza, to ja serdecznie dziękuję za taką rodzinę. Ja na
> przykład nie serwuję mięsa, jak zapraszam wegetarianina albo alkoholu jak
> wiem, że ktoś jest alkoholikiem lub ma problemy z wątrobą. Obojętnie, czy
> rodzina czy nie.
>
> Waldek
> --
> My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
No tak, jasne ze tak nalezy sie zachowywac - kulturalnie. Nie bylem u
rodziny. To sie naztwa agroturystyka, i tam spedzilismy swieta ze
znajomymi. Kuchnia byla jaka byla, i stad moje refleksje.
|