Data: 2012-06-12 06:43:54
Temat: Re: kEczAp
Od: "gosmo" <t...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "jerzy.n" <b...@g...pl> napisał w wiadomości
news:4fd6328a$0$1317$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Nixe" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:jr435p$lst$1@inews.gazeta.pl...
>> "lamia" <l...@p...pl> napisał w wiadomości
>> news:jr2uon$qsm$1@node2.news.atman.pl...
>>> Toteż zastanawia mnie, jakim cudem ( - cudem chemii oczywiście)
>>> rozpoczęty ketchup mógł stać ROK i nie mieć żandych znaków mieszkańców
>>> czy zpesucia (i pięknie pachnieć - jak świeżutki).
>> Podobnie jak powidła śliwkowe mojej mamy.
>> O kapuście kiszonej nie wspominając.
>> Ileż tam musi być chemii ...
> No niech sie psują i pleśnieją, bo jesli sie nie psują to właśnie
> dlatego ze są pełne chemi.Kiedyś bez problemu mleko postawione w saganku
> przetwarzało sie w siadle mleko nastepnego dnia. Niech mi ktos teraz to
> powtórzy :-))
To zupełnie inna historia. Mleko w procesie pasteryzacji/UHT traci bakterie
mlekowe które powodują jego zsiadanie, ale jak wieczorem dasz do takiego
mleka np. Trilac (lek osłonowy zawierający bakterie mlekowe) i potrzymasz je
w cieple to następnego masz piękne zsiadłe ;) W przypadku ketchupu, o tym
już była mowa, zawiera ocet, który jest konserwantem. Z powidłami też inna
historia, przecież były pasteryzowane i są szczelnie zamknięte, więc
bakterie wybite i nie ma możliwości dostania się grzybków/pleśni/bakterii z
zewnątrz.
|