Data: 2004-11-26 15:08:54
Temat: Re: kaczka, moze byc po pekinsku
Od: Tatiana <yennefer12*antyspam*@go2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 26 Nov 2004 14:49:17 +0100, Waćpanna lub Waćpan *A.L.*, w
wiadomości news:<news:co7cdf$5uu$1@nemesis.news.tpi.pl> zawarł, co
następuje:
>> Z książki Joanny Chmielewskiej - Książka poniekąd kucharska
>> Kaczka po Pakistańsku
>> wg zapewnień autorki miód w gębie ;> wklepywać?
>
> Ja poprosze :).
> Z innej ksiazki ("Upiorny legat" zdaje sie) wiem, ze mozna kaczke zastapic
> wolowina i bedzie wolowina po pakistansku :).
Początek cytatu:
Rozparzyć w garnku na oliwie dwie bardzo duże albo trzy nieco mniejsze
cebule, pokrojone w plasterki.
Wrzucić w to:
3 czubate łyżki curry
1 łyżkę cynamonu
1 łyżkę goździków
3 łyżki słodkiej papryki
po 1 łyżce: imbiru, tymianku, bazylii, pieprzu, oregano
dołożyć też cały łeb grubo krojonego czosnku
Wrzucić w to kaczkę. Kaczka też musi być pokrojona na kawałki, skóra zdjęta
z mięsa oddzielnie, również pokrojona. Wbrew pozorom bardzo łatwo odchodzi.
W trakcie duszenia wlać szklankę jogurtu naturalnego, mieszając.
Na końcu dodać dwie łyżki koncentratu pomidorowego i oczywiście także
rozmieszać.
Dusi się wszystkiego raptem pół godziny i ku własnemu zdumieniu przekonałam
się, ze to wystarczy. Podawać należy koniecznie z ryżem, bo nic innego nie
złagodzi ostrości sosu. Do tego sałata i czerwone wino.
Koniec cytatu.
A propos wołowiny, cytat następny.
... wprowadziłam kolejną modyfikację: zamiast kaczki - mięsko wołowe.
Zraziki po pakistańsku!
Zraziki, oczywiście, najpierw podsmażone na patelni, a dopiero potem
wrzucone do garnka, reszta bez zmian i wyszło doskonałe, aczkolwiek miało
odrobinę inny smak. Widocznie kaczka swoje robi.
I koniec cytatu.
Smacznego, mam nadzieję, że jest takie dobre, jak poleca autorka.
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
"Wbrew obiegowej opinii langusta żywi się wyłącznie owocami morza,
choć gdyby mogła - jadłaby dżem."
|