Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: BBjk <b...@q...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: kawa po staropolsku
Date: Sun, 12 Aug 2007 11:10:26 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 53
Message-ID: <f9mip4$5ve$1@inews.gazeta.pl>
References: <f9meva$3km$1@news.interia.pl>
NNTP-Posting-Host: ablw153.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1186909805 6126 83.7.216.153 (12 Aug 2007 09:10:05 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 12 Aug 2007 09:10:05 +0000 (UTC)
X-User: bajarka
X-Antivirus: avast! (VPS 000764-6, 2007-08-11), Outbound message
In-Reply-To: <f9meva$3km$1@news.interia.pl>
X-Antivirus-Status: Clean
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.6 (Windows/20070728)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:300356
Ukryj nagłówki
Stalker pisze:
> Tak, tylko na czym polegały te tajne sposoby?
> Czy ktoś z grupowiczów wie może jak się parzyło kawę "po staropolsku?"
Pisze trochę o tym Bystroń w swych "Dziejach obyczajów w dawnej Polsce".
Parzono "po turecku", czyli kilkakrotnie niemal doprowadzając do wrzenia
w naczyniu, podawano w imbrykach, z których na stole przelewano do
filiżanek*) - osiemnastowieczna moda na picie kawy walnie przyczyniła
się do rozwoju wytwórni farfur (fajansu).
Stała się szybko popularna także wśród mniej zamożnych ludzi,
fałszowano ją cykorią, palonym ziarnem, grochem, żołędziami. Ponieważ
drogi był i cukier, więc używano cukru lodowatego, trzymając kawałki w
zębach i przesączając przezeń kawę. "Kawa od ludzi majętnych przeszłą
nareszcie do całego pospólstwa; podniosły się po miastach kafenhauzy"
pisał Kitowicz.
Kawę podawano z mlekiem i z cukrem, czarnej używano podczas pijatyk
("kto pił kawę, nie mógł być oprymowany winem: ale przywilej ten nie
służył dłużej, jak do dwóch godzin"). Czarna kawa była też trunkiem
obozowym - "tak np. w wojskach ks. Józefa po obiedzie podawano przy
stole oficerskim czarna kawę i fajki, kończąc posiłek wschodnim obyczajem".
I jeszcze obrazek rodzajowy Z "Brzegów Wilii" Ignacego Chodźki -
staruszka opowiada o dawnych czasach:
"Teraz nie umieją już gotować dobrej kawy. Nie wiedza już teraz wielu
sekretów do tego potrzebnych, bo to, Mości Dobrodzieju, trzeba
koniecznie jeleniego rogu do klarowania kawy, do śmietanki nie szkodzi
trochę migdałów dla zapachu i pozłoty kożuszka: cykorii broń boże więcej
jak czwarta część, taka proporcja da kolor piękniejszy i smakowi nie
szkodzi. Teraz już i połowę sypia, ale pożal się Boże, jaka to kawa!
Trzeba jeszcze wiedzieć, jak palić..."
A teraz jeszcze Gloger(pisownia i interpunkcja oryginalna):
Po domach pijano zrana kawę ze smietanką a w post z ukropkiem lub
mlekiem migdałowem, po obiedzie czarną a na podwieczorek znowu kawę ze
śmietanką w filiżankach. Na dobrej kawie zależała sława gospodyni. Po
mniejszych domach przyrządzano ją w garderobie na kominku pod okiem
imościnem albo córek, przez dziewczęta do tego przeznaczone. Musiała być
tęga i z grubym kożuchem, a taką zwano kawą polską. Niekiedy dla
oszczędności robiono kawę z pszenicy palonej, żyta, cykoryi, żołędzi,
albo mieszano je z prawdziwą.
(Zygmunt Gloger: Encyklopedia staropolska,t.3.)
Tak więc Stalker szykuj jeleni róg,cukier lodowaty, cykorię i dziewczę
"do tego przeznaczone".
_________
*) "nazwa pochodzenia wschodniego (z tureckiego filidżan), podobnie jak
i imbryk (tur. ebrek)" - J. S. Bystroń
--
BBjk
|