Data: 2005-08-23 20:04:19
Temat: Re: kłamczuszka
Od: "skrzato" <a...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Bywam wtedy konsekwentnym SSmanem :(
/ja wiecej gadam, moze tez dlatego, ze trudno jest znalezc cos, na czym
naprawde by jej zalezalo. jakis taki lekki stosunek do zycia :] ale TV
wyraznie jej brakuje :>
Dzis niestety znow sklamala, ale wyjasnila mi dlaczego i po danej szansie,.
przyznala, ze to ona nabroila :] Obeszlo sie bez kary, ale z wykladem :)
> Ale działa. rzadko kłamią. Najczęściej jak zapomną, jak strasznie jest
> potem. Niestety - kłamią fatalnie i zawsze się wydaje :(
Adzie klamstwo idzie niezle, minke ma super przekonywujaca. Kity wkreca
maxymalne :] Ojciec latwiej sie na nie nabiera, ja jakos mniej, czujna
jestem :]
Wyjasnilam jej, ze przestaje jej wierzyc, ze trace zaufanie,m a ona swoim
klamstwem okazuje mi brak szacunku (a slowo "szacunek" robi na niej
wrazenie). Zaczyna dzialac, bo chwilami robi przejeta mine i pyta, ale mamo,
wierzysz mi?? uff
nie jest lekko ;)
pzdr
skrzato
|