Data: 2003-12-14 10:39:03
Temat: Re: kompot z suszu - help me please...
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Fri, 12 Dec 2003 20:43:15 +0100, "Joanna Duszczyńska"
<j...@p...onet.pl> wrote:
>Googlam i googlam i wygoogla? nie mog?.
>Chyba rok temu by? podawany przepis (b?agam o wybaczenie, ale nie pami?tam
>przez kogo) na kompot z suszu, ale nie taki z w?dzonych owoców, tylko taki
>jeszcze z pomara?czami, a z suszonych to by?y morele chyba i jab?uszka... Te
>pomara?cze si? jako? wrz?tkiem zalewa?o. Pami?tam, ze mia?am w?tpliwo?ci,
>czy mi to czasem nie sfermentuje, ale uda?o si? i córce bardzo smakowa? taki
>kompot na wigili?, a teraz nie mog? znale??... Nawet ju? kupi?am takie owoce
>suszone, ?e one s? bardziej kandyzowane ni? suszone i z nich by si? uda?
>taki kompot... ale zapomnia?am szczegó?y techniczne.
>Pomó?cie prosz?...
ja tam nie wiem, co to bylo, ale ja na kompot suszony uzywam:
kawalkow (plasterki, bo ladne) pomaranczy ze skorka
(wyszorowana)...w ogole jednego roku to mi wyszedl dziwny kompot
z suszubo go zapomnialam ugotowac. znaczy w saganku postawilam
susz , zallam woda, dodalam kawalek cynamonu i....no postal sobie
caly dzien i juz...malo tej wody bylo, bo ja to jeszcze z domu
kompoty to bardziej jadlam niz pilam, Mam swietne robila - duzo
owocow a malo wody.
no i...
no i podalam ten kompot udekorowany czastkami mandarynek i
podlany lekko sokiem pomaranczowym.
bardzo byl fajny, jakis taki postny, ale smakowity. moze dlatego,
ze te suszone owoce byly takie bardziej miesiste niz wiorowate -
w nich byly: jablka, gruszki, brzoskwinie, morele i pare sliwek
(ale nei wedzonych - nie lubie), potem juz dodawanie
pomaranczowych rzeczy weszlo w nalog - ale to juz po ugotowaniu
kompotu - po prostu dokladam plasterek lub dwa pomaranczy ze
skorka, pokrojone w trojkaciki...i troche soku pomaranczowego,
ale malo, bo inaczej zabije smak owocow
moze to jest podobne do tego Twojego
K.T. - starannie opakowana
|