Data: 2003-04-28 18:33:14
Temat: Re: kop w d.. jako zrodlo motywacji
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"ajtne" w news:b8jgu2$mem$1@news.onet.pl...
/.../
> > często adresatem pohukiwań jest twór własnej wyobraźni,
> A pies pogrzebany jest w odpowiedzi na pytanie: DLACZEGO urodził się
> właśnie taki twór wyobraźni... Często odpowiedź byłaby wytłumaczeniem
> dlaczego mimo usilnych starań kopy trafiają w próżnię. Prawie jak w "Weselu"
> - "tak w powietrze, a wysoko" ;)))))
Dlaczego? Jeśli pytasz mnie, to odpowiedź jest imo dwa posty niżej
w news:b8gc5j.3vs79ef.1@ghast.h83015cba.invalid...
Moim zdaniem szukanie źródła tam gdzie proponujesz, de facto
zmierzające do wyeliminowania dysonansu poznawczego drogą
operacyjnej eliminacji jego zaskakującego "generatora", jest
wyrafinowaną odmianą plonka.
Tak się nie da.
Nie wyklucza to jednak szukania odpowiedzi na pytanie "dlaczego".
W moim rozumieniu tenże twór jest abstraktem tak jak każdy
inny w tym tutaj świecie. Wiemy o sobie czasem dość dużo ale
jest to ciągle ułamek procenta pełnej wiedzy o człowieku.
A przecież mówimy nie o sobie ale o kimś do kogo mają trafiać
pohukiwania, a więc o kimś, kto faktycznie jest zestawem literek
na ekranie. Czy mocno to się różni od tego rzeczonego "tworu
wyobraźni"? Moim zdaniem niewiele.
A więc każdy, z kim prowadzimy tu rozmowy spokojne czy też
pohukujące jest tworem naszej wyobraźni.
Z małymi wyjątkami oczywiście... w zakresie składu procentowego.
> pozdrawiam
>
> joa
pozdrawiam
All
|