Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.vectranet.pl!news.bsk.vectranet
.pl!not-for-mail
From: BrokenglaSS <m...@p...przed.wyslaniem>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: [koszmarnie dlugie] Nie lubimy się, ale ciebie chcę
Date: Mon, 27 Mar 2006 07:35:17 +0200
Organization: poki co to VectraNet
Lines: 54
Message-ID: <zkb2rbttx7s9$.dlg@summum.bonum>
References: <b...@s...bonum>
<9we181jeclll$.15fhaosbul0ho.dlg@40tude.net>
<79ehq77msldo$.dlg@summum.bonum> <e078m0$2mgl$1@node3.news.atman.pl>
NNTP-Posting-Host: 10.1.231.184
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: bialystok.bsk.vectranet.pl 1143437717 18099 10.1.231.184 (27 Mar 2006
05:35:17 GMT)
X-Complaints-To: a...@b...vectranet.pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 27 Mar 2006 05:35:17 +0000 (UTC)
X-IM-Tlen: tsuba
X-IM-Jabber: brat-ek//chrome.pl
X-Face: "&sB:|gw!UdZQc-N;dnNmYVv7@MRMdwm@BW#?])PhzsR---/d[o5N4K&`lUcJ*+$%;LU4vj
9G,xM-r:GFF=RXP@(T~MG1e>to"nDt$~n/hT1uuvbAkzOun+=`ky6$oJ7leu:i%rPK4N/qZM&b|.61
u@j6<D%pD"*@:3*56!MvViG!uCe6D!6^<Gn\c^:tyt)p!`!(MW0+nHf6R4FVUR{d-DK89[,_B^,&km
\G~MIUXs'pL;97"^,kGr^~9/PEn#%`Cp[&S-Eyg3-C!!)sM?s{^,c{MtQ!Sj]=%5y`
X-IM-Gadu-Gadu: 2915315
X-Disclaimer: Moje teksty publikuje na standardowej licencji CC
[http://creativecommons.org/licenses/by-nc-sa/2.5/]
User-Agent: Opera M2/8.52 (MacPPC, build 666)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:340942
Ukryj nagłówki
Karol Y @ 27.03.2006, 01:38:
>> Nie do końca. Obiektywnie rzecz biorąc jestem przeciętnej urody (...)
>
> Tez tak mysle o sobie, ale jak Ty to oceniles? Dlatego, ze nikt Ci nie
> powtarza, ze jestes przystojny, dlatego ze dziewczyny nie lataja
> wianuszkiem za Toba?
W gruncie rzeczy tak. Nie zauważam, żeby dziewczyny się mną interesowały
tak samo jako interesują się innymi. Tak jakby wszystkich podrywały, ze
wszystkimi flirtowały, ale ze mną nie...
>> (...) czasem idąc po chodniku słychać jak jakieś
>> dziewczyny się śmieją, nie wiem z czego, ale odbieram to do siebie, że to
>> śmiechy z mojego powodu. (...)
>
> Mnie tez to strasznie wkurza jak wyprzedze kogos idac chodnikiem, albo
> stoje obok i uslysze jakies smiechy/chichy. Dawniej mnie to strasznie
> krepowalo, a dzisiaj (odkad cwicze na silowni) mam ochote sie po prostu
> odwrocic i przylozyc - chodzby byly to i dziewczyny.
U mnie chodzi tylko o dziewczyny. O śmiejących się chłopcach tak nie myślę,
chyba że są w towarzystwie dziewcząt.
> Dodajac na marginesie to kiedys w gimnazjum podbilem oko jednej takiej,
> po tym jak mnie uderzyla swoimi "piasteczkami" w glowe. To byl jeden
> jedyny taki raz, wstydze sie tego i nie opowiadam nikomu, a zaczepiac
> sie dziewczynom zwyczajnie sie juz nie daje.
Mi się raz zdarzyło przywalić jednemu kolesiowi w czułe miejsce -- tylko
dlatego, że się ze mnie śmiał od dłuższego czasu i naprawdę to mnie
denerwowało (3 klasa podstawówki, on starszy o rok).
> Dzisiaj jestem w zwiazku z dziewczyna, zapewnia mnie i stara sie jak
> moze, zeby pokazac ze jej na mnie zalezy. Ja ja tez zapewniam, ze zalezy
> mi na niej (bo tak wlasnie jest), snujemy wspolne daleko idace plany i
> wydaje sie byc wszystko w porzadku...
Czy nie jest tak, że dziewczyna czy sam fakt jej posiadania jest dla ciebie
w dużej mierze dowartościowaniem?
--
author:after {
redirect-to: url(http://warum.jogger.pl);
content: "Bartosz Marcin Kojak";
}
|