Data: 2004-03-29 07:22:56
Temat: Re: koteczki
Od: "T.W." <t...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> napisał w
wiadomości news:V%J9c.84473
> > Ktoś, kto tak ostro odżegnuje się od posiadania kota - nagle takim
> > wielkim obrońcą kociej seksualności?
>
> A co ma piernik do wiatraka?
To, że z teoretykiem pozbawionym w dodatku rzetelnej ( rzetelnej? w
tym wypadku żadnej ) wiedzy na dany
temat dyskusja jest bezcelowa. Zwłaszcza deklarującym, że zupełnie nie
zamierza tej wiedzy nabywać.
> Moje doswiadczenie pokazuje, ze dyskusja na ten temat jest jedna
> z tych bezsensownych dyskusji, ktore tylko zacietrzewiaja
dyskutantow,
> a i tak kazdy pozostaje przy swoim zdaniu.
Michale, bez urazy, jak dawno wyjechałeś z Polski?
Przyjedź tutaj na więcej niż kilka dni, zamieszkaj na wsi (może być
takie przedmieście jak u nas) na dwa, trzy latka, pożyj NASZYMI
problemami i wśród ludzi o NASZEJ mentalności, może optyka nieco Ci
się zmieni.
Kilka nieco mniej drastycznych przykładów podałam w poście o drzewach,
ostrzej mogłabym, ale nie będę, bo to nie jest tematem tej grupy.
Wybacz, ale "egzotyka" amerykańska różni się znacznie od "egzotyki"
polskiej i z naszej perspektywy pewne Twoje osądy są po prostu
zabawne.
Mnie to, co piszesz nie zacietrzewia, bo to, co mam na własnej ulicy -
i bynajmniej nie są to ani koty ani psy :( - jest znacznie bardziej
irytujące.
Pozdrawiam
Ewa
|