Data: 2003-05-04 16:10:59
Temat: Re: m?ode kartofelki...
Od: "Ewa \(siostra Ani\) N." <n...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dans la news:b93d20$67p$1@news.onet.pl,
JurekA <jurdag@....o2.pl> a écrit:
> Ale wiesz co Krysia.... ciekaw jestem czy mialas przypadek kompletnie
> alogiczny:
Ja nie Krysia, ale opowiadam...
> mianowicie moje dziecie nie lubi pomidorow - ale juz ketchup to lubi.
> Od paru lat zastanawiam sie jak dziecku te pomidory "sprzedac" i
> ponosze niestety sromotne porazki. Kurcze.... ja rozumiem jak pomidor
> jest hodowany zima w szklarni i jest twardy i bez smaku. Ale takie
> pomidory, jakie pamietasz z dziecinstwa z Polski z sierpnia w lecie?
> Jak to moze niesmakowac? Nie rozumiem :(
>
Probowales obrac ze skorki, odpestkowac, pokroic miazsz w kostke (wiem,
duzo juz z pomidora nie zostaje...) i wmieszac do jakiejs salatki ? To
bardzo dekoracyjna, a dzieci lubia "kolorowe" jedzenie (starsi zreszta
tysz :-)
> A co do psow........... troche mi szkoda ze wkroczylismy w epoke
> gotowych psich dan....
Qrcze, w "czasach kryzysu" (wiesz, wtedy kiedy tylko ocet byl w
sklepach...) nasz pies odmawial zarcia, ktore rodzina sobie od ust
odejmowala :-)))
Ewcia
--
Niesz !
|