Data: 2004-03-21 21:53:20
Temat: Re: makaron na zielono...
Od: "Monika Biermann" <m...@g...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Dusiolek" <d...@o...pl> schrieb im Newsbeitrag
news:c3kml8$s9s$1@news.onet.pl...
> Ze szpinakiem, to jest chyba tak, że jeśli człowieka zdążą
> nakarmić nim w domu, (zanim w przedszkolu lub szkole ktoś,
> spaskudzi mu smak na wiele lat) to będzie jadł go ze smakiem
> przez cały czas. Jeśli do zielonej brejki przymuszą kogoś
> najpierw w szkole, musi minąć wiele czasu zanim człowiek
> znów zdecyduje się spróbować...
Chyba to jest wlasnie to :-) ze szpinakiem: im pozniej tam lepiej.
> Mniam, jeszcze dwa smakowite przepisy... Zaraz usadzę...
> Dziękuję... Ten filecik, to chyba w najbliższej przyszłości
> będzie przerabiany w mojej kuchni... :)
goraco go polecam :-), bez szynki czy boczku na wierzchu tez jest pycha. A
tak przy okazji, jak ta czesc wieprza po polsku sie nazywa? Tez filet?
Kiedys jakas inna nazwa mi sie przemsknela, wiedzialam, ze to to, ale
zapomnialm jak to bylo. Mi ta czesc przypomina Alien :-), ale chyba lepiej
smakuje, szczegolnie po spozyciu, czlowiek czuje sie lepiej :-).
Monika
|