Data: 2007-10-12 13:16:51
Temat: Re: maliny
Od: Werreq <w...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
piotrn pisze:
> Witam
> Mam nietypowy problem. Kupiłem działkę na której rosną maliny na pow. ok 30
> arów, podobno mają 2 lata. Jako, że nie mam zielonego pojęcia o pielęgnacji
> malin może ktoś dałby mi kilka porad o niezbędnych czynnościach jakie trzeba
> wykonać przy tych krzaczkach.
> Od razu mówię, że to hodowla amatorska i nie zamierzam dużo inwestować ani
> ciągle przy nich chodzić.
> Mam dostęp do ciągnika z kosiarką ale rozstaw rzędów jest za mały, więc
> koszenie ręczne albo oprysk. Mam opryskiwacz ręczny - od biedy można nim to
> obskoczyć.
> Co do podlewania zastanawiam się czy coś takiego by się sprawdziło - mam
> kilka 200 litrowych zbiorników mogą one stać na wys. 1 metra, napełniać je
> mogę pompą ze studni, ze zbiorników grawitacyjnie woda spływała by
> przewodami (jaka musi być średnica?) gumowymi z otworami.
> Czy koniecznie trzeba nawozić ? można obornikiem ?
> Poguglałem trochę i włosy stają dęba ile trzeba zainwestować w profesjonalną
> uprawę.
> W tym roku trawa urosła po pachy, maliny nie były podlewane sztucznie a
> owoce były ładne i to nawet sporo. Wychodzę z założenia, że "trochę"
> pielęgnacji zwiększy plon.
>
> z góry dziękuję za porady
> PiotrN
>
>
Mój wujek ma maliny od kilku lat - dwa razy w roku je obcina, i zostawia
co najwyżej główną gałąź. Powiem tak, jeżeli będziesz to co kilka dni
zbierał w okresie dojrzewania owoców i wykorzystywał to do soków itp. to
smacznego. Ale jeżeli chcesz robić to samo na jedną rodzinę to trzy
krzaki w zupełności wystarczą. Wujek nie podlewa i ok kilku lat maliny
dają radę. Tylko duuuużo cięcia tych badyli ma.
|