Data: 2005-11-07 14:18:46
Temat: Re: menu na wesele
Od: JerzyN <0...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dominik Jan Domin napisał(a):
[...]
> Ja tez nie przestrzegam prawa zydowskiego, nie mam takiej potrzeby.
To tym bardziej mnie dziwi ...
> Ale jestem zdecydowanym przeciwnikiem misz-maszu kulturowego:
iż jesteś przeciwnikiem oraz ...
> dla mnie jak kuchnia zydowska, to znaczy koszerna,
piszesz o czymś o czym kompletnie nie masz zielonego pojecia.
> a jak śledzie po polsku, to bez
> ananasa i kiwi.
Wiesz co to oranżeria lub pomarańczarnia? Kiedyś [przed wojną I i II]
cytrusy i ananasy mozna było kupic w Wawie bez problemu i nie były kropione.
Kiwi faktycznie rozprzestrzeniło się po świecie po drugiej wojnie [swoją
drogą tez i przez nią], ale juz jest dostępne i krajowe.
A każda kuchnia jak to kuchnia rozwija się a nie stoi w miejscu.
Wystarczy poczytac ksiązki kucharskie sprzed kilku lub kilkunastu lat.
pozdr. Jerzy
|