Data: 2003-06-26 08:23:46
Temat: Re: moj dzem
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
>>
>> no wlasnie...te wszystkie gotowce, zelfixy etc etc to maja na
>> celu wygode i oszcednosc czasu, to mnie interesuje, co ludzie
>> robia z tym zaoszczedzonym czasem
>
>U mnie odwrotnie: mam malo czasu, wiec korzystam z zelfixow. Malo czasu, bo
>praca jedna, druga w soboty, trzecia wieczorami. Poza tym smazenie konfitur
>na kuchence elektrycznej to tez spore koszty, ktore wciaz jeszcze
>ograniczam, ale mam nadzieje, ze juz niedlugo... ;)
>Pozdrawiam
>Kasia
>
a to Cie rozgrzeszam, tylko 3 sliki dzemu poprosze ;)))) w
ramach pokuty ;)))))))
Pierz, tez z kuchenka elektryczna, od zawsze...chco...choc...w
Walii przez cale lato, po zakupieniu domu, remontowalismy ten dom
i spalismy w antycznej przyczepie w ogrodzie. za to dom, no nie
mial podlog ani sufitow. przybudowka od tylu to miala mniej niz
100 lat (w przeciwienstwie domu) i byla kompletna - znaczy byla
to kuchnia i lazienka, dostep przez drzwi do ogrodu, wiec cala
ruina mi nie przeszkadzala. jako marny fizyczny, ja sie
ograniczalam do drobnych robot, opieki nad naszym maluchem i
pichcenia na kuchence turystycznej 2 palnikowej, i jeszcze
wspominamy:
moje 3 dnaioew kolacje oraz wiadro rajskich jabluszek, ktore
soatalam w prezencie od tesciowej do obrobki...galaretke z nich
jeszcze jedlismy 3 lata pozniej! triumf!
K.T. - starannie opakowana
|