Data: 2003-06-26 08:08:56
Temat: Re: moj dzem
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
>Dzieki wielkie! ja jeszcze o te jablka... a moge obrac jablka i
>wyrzucic 'ogryzki'?? Bo jakos nie przemawiaja do mnie te pestki w musie
>jablkowym. Chyba, ze one (pestki) potem zostaja na sicie przy przecierani, tak?
>I te jablka pokrojone to gotowac w wodzie? Z dodatkiem cukru?
wlasnie o to chodzi, ze pestki i skorki zostaja na sicie (wiec
wybierz geste ;)) )
bez wody, bo tylko sbie roboty dodajesz zeby odparowac te wode
pozniej., tylko to trzeba na malym ogniu, zeby zaczely sie te
jablka saute ;))). jak juz sie zrobi ciapa jablkowa, to wtedy
cukier. albo do przetartego juz mazidla, ale wtedy trzeba
pogotowac, zeby cukier sie rozpuscil i polaczyl z jablkiem.
>
>Jeszcze zapytam o sterylizacje sloikow. Ja zawsze myje dokladnie i wycieram do
>sucha. Ale spotkalam sie z opinia, ze powinnam je wlozyc do goracego
>piekarnika. I tu moje pytanie, do jakiej temperatury je wlozyc? I zakretki tez?
>Bo ja jakos mam wrazenie, ze to sloiki mi w tym piekarniku popekaja, a zakretki
>rozgrzeja do czerwonosci... Czy moze mycie wystarcza?
>
>
>Aga
mycie TEORETYCZNIE wystarczyloby, ale gdzie masz gwaranacje , ze
wytrulas wszystkie bakterie. a wycierasz czym? scierka? swiezo
wyprasowana na goraco? scierki to sa gniazda zarazkow (ja
znmieniam scierke codziennie a i tak czuje ze to za malo ;)).
piekarnik cieply, sloiki rogrzewam tak, zeby byly trioche za
gorace w dotyku, zakretki nie czerwone ;)) czasem gzreje sliki w
mikrofali a zakretki pod grillem, ale sie boje mikrofali w tej
kwestii...
jak piekarnik nie na maxa to nic nie popeka ;))))))
Pierz
K.T. - starannie opakowana
|