Data: 2002-08-05 14:28:19
Temat: Re: moja matka nie chce zebym byl z moja dziewczyna - poradzcie co robic, prosze
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Loocas" <l...@N...o2.pl> napisał w wiadomości
news:aij4jo$k2q$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik Pawel Morawiecki <l...@p...onet.pl> w wiadomości
do grup
> dyskusyjnych napisał:aihli6$22l$...@n...tpi.pl...
> > Użytkownik "Loocas" <l...@N...o2.pl> napisał w wiadomości
> > news:aih1m4$f02$1@news.onet.pl...
> >
> Ona chyba tego nie rozumie, bo tata jej nie kocha. Zapomniała jak to
jest
> kochać i być kochanym. Małżeństwo moich rodziców trzyma się tylko po
to
> "żeby dzieci dorosły do dorosłości w pełnej rodzinie". Ja chcę być
dorosłym
> więc to małżeństwo nie będzie już potrzebne...? Takie mniej więcej
> rozumowanie BYĆ MOŻE ma moja mama.
Nie sądzę. Trudno o emocjonującą, płomienną, typową dla nastolatków
milość po 30-tu latach małżeństwa. Może są tylko pryzjaciółmi. To i
tak wiele. Albo zżyli się razem i przyzwyczaili do siebie. Co prawda
serce nie sługa, ale w tym wieku nie ma raczej miejsca na miłość "od
pierwszego wejrzenia"
> Nie poznałem, nie zdążyłem. Po 2 miesącach naszego bycia razem
(zanim
> upewniłem się że to naprawdę "ta" właściwa) mama już zdążyła ją
skreślić.
No to jak to sobie wyobrażasz? Poznasz ją z rodzicami dopiero na
ceremonii zaślubin, czy moze jak juz dziecko będzie w drodze? Swoją
drogą chyba zarówno Ty jak i mama zbyt szybko jesteście pewni swoich
nastawień do tej dziewczyny.
>
. Mama chyba chce własnie
> > szczęscia swojego syna...
>
>>> Ale ona mówi że moja dziewczyna tego szczęścia mi nie da - wręcz
przeciwnie.
> Nie wiem dlaczego tak sądzi.
Wiec nawet nie zapytałeś???
>
>>> w pewnych momentach nie jestem szczęśliwy że żyję, że swom życiem
psuję
> życie mojej dziewczynie
A konkretnie?
Dorrit
>
>
>
|