Data: 2006-04-24 20:18:52
Temat: Re: mrozone czerwone i czarne porzeczki
Od: "dzudzu" <dzu@op .pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "BasiaBjk" <b...@Q...pl> napisał w wiadomości
news:e2j80f$d1$1@inews.gazeta.pl...
> Przetwory to był dawniej sposób na życie. Nie było komputerów,
> telewizorów, gonitwy za groszem (pieniądze się miało, lub nie), czas
> inaczej płynął. Za to było miejsce - w czasie i przestrzeni - na te setki
> lśniących różnokolorowo słoików. I na powolne, celebrowane podwieczorki,
> z tymi konfiturami i innymi pracowicie, a misternie przygotowanymi
> specjałami. Przetwory porządkowały rytm roku.
Hmmm
to podobnie jest w opowiadaniu Iwaszkiewicza o spóźnionej letniej poziomce,
która przypomina smak lata.
Tak i kiedyś przetwory pewnie pozwalały w wolnym rytmie przepływu czasu
wracać myślami do smaku lata.
> Ten czas minął. Troszkę czasem mi żal alternatywnych i niezaznanych
> możliwości, ale to tylko momenty.
Są pewnie gdzieś ludzie, co żyją mniej lub więcej w zgodzie z rytmem Natury
i którym te "słoiki" zatrzymują w sobie Czas.
> Jednak, chyba robiąc pokłon w stronę dawniejszych pokoleń, zawsze
> przygotowuję w lecie kilka słoików. Bardziej z sentymentu za czasem, który
> znam tylko z opowiadań i literatury, niż z potrzeby ciała.
A może to jest właśnie próba zatrzymywania Czasu...
> No i wyszła dygresja, lecz z porzeczkami w tle :)
Hehehe - z porzeczkami mrożonymi
Biedne zmarzlaczki ;-)
dzu
|