Data: 2002-08-06 13:56:38
Temat: Re: napady glodu
Od: "em" <e...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Chudy <c...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aio60f$ce6$...@s...futuro.pl...
> > O szkodliwości coli (np. wypłukiwanie magnezu), szkodliwości fast
food'ów
> > mówią też lekarze. I co z tego - nic. Ten najmiększy narkotyk - cukier i
> > inne szybko przyswajalne węglowodany - mają się dobrze...
> > Smalec nie zapobiega i nie leczy cukrzycy. Zwalczanie cukrzycy dietą
polega
> > przede wszystkim na ograniczeniu lub całkowitej rezygnacji z szybko
> > przyswajalnych węglowodanów powodujących nadmierny wzrost glukozy we
krwi,
> > co wykańcza trzustkę.
> >
> Zgadzam się z (prawie) każdym słowem.
> Ale zgodzę się też z optymalnymi, że ich dieta może pomagać w
> leczeniu/zapobieganiu cukrzycy, gdyż spełnia warunek ograniczenia
> węglowodanów
Zgadzam się, ale leczenie/zapobieganiu cukrzycy jest tylko efektem ubocznym
"DO". Ich główny postulat (monstrualne ilości tłuszczów nasyconych) ma się
nijak do cukrzycy.
"Optymalni" nie odróżniają węglowodanów wg IG (przynajmiej ci ortodoksyjni),
po prostu tną wszystkie. A jeżeli balansują na krawędzi ketozy, to wszelka
glukoza jest łapczywie wychwytywana przez mięśnie i mózg, niezależnie od
tego czy jest szybko czy wolno uwalniana.
> Przypuszczam, że może być też pomocna w innych schorzeniach, z tego
> samego powodu: mniej jedzą trucizn typu cukier/biała
> mąka/ziemniaki/napoje typu cola itp.
...tylko po co u licha ten smalec...
> []dlatego trzymam się Montignaca,
Ja też.
Pozdrawiam, em.
|