Data: 2002-11-25 20:30:12
Temat: Re: nie chcę slubu! co robic?
Od: Asiek <j...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hanka Skwarczyńska napisał(a):
> Saga, Ty się przede wszystkim nie denerwuj. Siłą Cię ani do
> Kościoła, ani do USC nie zawloką ;), a dziecku jest potrzebna
> spokojna mama. Spróbuj się jakoś dogadać z rodzicami.
Hanko, pozwolisz, że się dopiszę pod Tobą ;-)
Wątek tasiemcowy, a czasu mało, więc jeśli się powtarzam - przepraszam.
IMO dogadanie się z rodzicami to podstawa. Głównie ze względu na
dziecko, bo stawianie sprawy na ostrzu noża mu się nie przysłuży, a
dziadkowie to wspaniały wynalazek ;-) I nie chodzi mi o forsę, czy
zajmowanie się dzieckiem, ale o to Coś, co wnukom dają dziadkowie.
Otóż najważniejsze wydaje mi się zrozumienie dlaczego rodzicom tak
zależy na tym ślubie. Bo może oni się boją? A wydaje im się, że ślub
zabezpieczy córkę przed różnymi rzeczami? Mam siostrę w podobnym wieku,
jest dofinansowana w minimalnym stopniu, ale gdyby teraz podjęła decyzję
o ciąży i odmawiała ślubu, to ja sama byłabym tym zmartwiona (a co
dopiero moi rodzice). I nie chodziłoby tu o ślub, bo ślub, tylko o to,
że biorąc ślub facet staje się odpowiedzialny za żonę i dziecko (i ona
za niego też). Jego rodzina staje się jej rodziną i w razie różnych
wypadków ona mogłaby liczyć na pomoc teściów. Trudno to jakoś tak
wyłuszczyć, bo zaraz odezwie się 10 osób, że w konkubinacie też tak
jest. Może i jest, ale wtedy, gdy facet jasno się zdeklaruje, powie
rodzicom dziewczyny, że ją kocha, że chce z nią być i że chce w pełni i
na zawsze być ojcem tego dziecka, a ślubu nie chcą, bo (i tu konkretne,
przemyślane argumenty) to rodzicom chyba łatwiej to byłoby przełknąć.
W ogóle wydaje mi się, że szczera rozmowa obojga młodych z rodzicami
ułożyłaby sprawę.
--
Asiek
Pisząc do mnie usuń 'kasujto' z adresu
|