Data: 2014-12-28 18:12:51
Temat: Re: 'nie kocham swojego dziecka'
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-12-27 o 23:04, Qrczak pisze:
> Dnia 2014-12-27 23:03, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>> W dniu 2014-12-27 o 22:36, Qrczak pisze:
>>> Dnia 2014-12-27 19:39, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>>>> W dniu 2014-12-27 o 12:56, krys pisze:
>>>>> XL wrote:
>>>>>> Dnia Fri, 26 Dec 2014 19:50:38 +0100, XL napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>>>> kochać nie umieją. Ale to nie oznacza, że jest _właściwy_ porządek
>>>>>>>>> rzeczy.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Nie oznacza też, że nie potrafią wychować swojego potomstwa.
>>>>>>>
>>>>>>> Bez miłości? - nie.
>>>>>>> NIE.
>>>>>>
>>>>>> ...ponieważ "wychować" to nie znaczy tylko dać jeść, wykształcić i
>>>>>> nauczyć, co jest be, a co cacy. Nie da się udawać miłości - nawet
>>>>>> przed
>>>>>> dzieckiem. Sama jako dziecko spotkałam wiele osób (byli to moi
>>>>>> nauczyciele), które chciały, abym myślała, że mnie
>>>>>> kochają/lubią/akceptują
>>>>>> - NIC Z TEGO, dziecko doskonale wyczuwa fałsz. Pamiętam to doskonale.
>>>>>
>>>>> Istnieje też coś takiego jak odpowiedzialność.
>>>>> A "kochać to nie znaczy zawsze to samo".
>>>>
>>>> Tak. I dlatego dzieci często wolą pozostać ze swoimi
>>>> nieodpowiedzialnymi
>>>> rodzicami, niż z odpowiedzialnymi paniami w domu dziecka.
>>>
>>> Nawet z tymi, co kochają inaczej.
>>
>> No nawet nawet. Każdy kij ma dwa końce, to wiadomo nie od dziś.
>
> A proca nawet trzy.
Ale żeby była procą, to musi mieć jeszcze gumkę i kamień.
Ewa
|