Data: 2014-12-28 18:46:53
Temat: Re: 'nie kocham swojego dziecka'
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:m7p6uf$dk3$2@news.icm.edu.pl...
>>>>>>>
>>>>>>>>>> kochać nie umieją. Ale to nie oznacza, że jest _właściwy_
>>>>>>>>>> porządek
>>>>>>>>>> rzeczy.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Nie oznacza też, że nie potrafią wychować swojego potomstwa.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Bez miłości? - nie.
>>>>>>>> NIE.
>>>>>>>
>>>>>>> ...ponieważ "wychować" to nie znaczy tylko dać jeść, wykształcić i
>>>>>>> nauczyć, co jest be, a co cacy. Nie da się udawać miłości - nawet
>>>>>>> przed
>>>>>>> dzieckiem. Sama jako dziecko spotkałam wiele osób (byli to moi
>>>>>>> nauczyciele), które chciały, abym myślała, że mnie
>>>>>>> kochają/lubią/akceptują
>>>>>>> - NIC Z TEGO, dziecko doskonale wyczuwa fałsz. Pamiętam to
>>>>>>> doskonale.
>>>>>>
>>>>>> Istnieje też coś takiego jak odpowiedzialność.
>>>>>> A "kochać to nie znaczy zawsze to samo".
>>>>>
>>>>> Tak. I dlatego dzieci często wolą pozostać ze swoimi
>>>>> nieodpowiedzialnymi
>>>>> rodzicami, niż z odpowiedzialnymi paniami w domu dziecka.
>>>>
>>>> Nawet z tymi, co kochają inaczej.
>>>
>>> No nawet nawet. Każdy kij ma dwa końce, to wiadomo nie od dziś.
>>
>> A proca nawet trzy.
>
> Ale żeby była procą, to musi mieć jeszcze gumkę i kamień.
Chyba straciłem wątek. O czym n a p r a w d ę tu piszecie z Qrą, Szanowne
Panie?
:-)
--
Chiron
|