Data: 2014-12-29 17:55:42
Temat: Re: 'nie kocham swojego dziecka'
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-12-29 o 16:21, krys pisze:
> Jak zatem wytłumaczysz fakt, że jedno dziecko kocha, a drugiego nie?
Tak się tutaj wtrącę abstrahując od reszty tego podwątku.
Otóż według mnie to błąd rozpoznania oraz za przeproszeniem dziecinada.
Albo znowu rozbija się wszystko o definicję miłości.
To chyba nie do końca jest tak, że jedno się kocha, a drugiego się nie
kocha. Natomiast w każdej relacji dużą rolę gra dopasowanie
charakterów/temperamentów, także między matką a dzieckiem. I trzeba to
po prostu zrozumieć i brać na to poprawkę. Albo może być tak, że dziecko
bardziej przypomina męża kobiety/ojca/matkę/teściową (czy nawet nią
samą!) i ewentualne urazy czy niechęć do nich przenosi na dziecko.
Oczywiście, ja mam tylko jedno, więc to tylko moje teoretyczne
przypuszczenia oraz na podstawie obserwacji bliskich mi osób z
liczniejszym potomstwem - zwykle jest tak, że jedno dziecko bardziej
przypomina jedno z rodziców, a drugie - drugie.
Ewa
|