Data: 2004-08-20 02:31:13
Temat: Re: niedouczeni farmaceuci ???
Od: "error" <d...@N...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "agnuk" <a...@p...fm> napisał w wiadomości
news:cg34mb$neo$1@opal.futuro.pl...
>
>
> > Nie wiem nic o Tobie, ale jakoś tak wydaje mi się, że lekarzem jesteś od
> > bardzo niedawna. Praca w zawodzie lekarza uczy pokory i szacunku do
> > współpracowników procesu leczenia (pielęgniarek, farmaceutów, analityków
> zgadzam się
> są różne sytuacje
> farmaceuta ma prawo zamienić lek na inny synonimowy, ale niekiedy zdarza
> się że tego nie robią z uwagi na wzajemny szacunek
> skoro lekarz chce ten preparat handlowy bo Np. ma zaufanie do technologii
> danej firmy farmaceuta nie może wchodzić z butami w jego sposób leczenia,
> dlatego można pisać nazwy międzynarodowe na recepcie i wtedy farmaceuta
> dostosuje odpowiedni lek
Nie badzmy smieszni. Jesli lekarz wypisal mi lek a konkretnego specyfiku nie
ma to aptekarz MUSI zaproponowac ci lek zastepszy a nie chrzanic ze lekarz
musi zmienic sposob leczenia bo leku juz sie nie produkuje! Dopiero po
wyraznym zadaniu z mojej strony panie MGR farmacji (maja przeciez
identyfikatory!) byly laskawe zajrzec do lekospisu co to w ogole za lek !
> Miałam raz sytuację kiedy lekarz przepisał na recepcie cardurę 4 mg i po
> załamaniu się pacjenta po wycenie leku zamieniłam mu na tańszy
> odpowiednik - doxar 4 mg
> Po tygodniu miałam telefon od lekarza że nie życzy sobie żebym cokolwiek
> zmieniała w jego decyzji
> no cóż chyba lepiej żeby pacjent kupił lek generyk niż w ogóle się nie
> leczył
> A wystarczyła adnotacja NZ
> Więc nikogo nie atakujmy, a wzajemnie się wspierajmy i szanujmy
Nie przesadzajmy. Pracuje w szpitalu od roku, a stycznosc ze szpitalami mam
od lat kilku. Zdecydowana wiekszosc lekarzy jest pod dosyc wsilnym wplywem
firm farmaceutycznych i przepisuje pacjentom te leki ktore wskazuja firmy
gdyz maja w zamian cos innego (zmiany prawne regulujace wysokosc prezentow
dla lekarzy sa idiotyczne gdyz firmy obchodza je bez klopotu).
Ja jestem mlody i zdrowy (leki nie byly dla mnie) ale postaw w mojej
sytuacji 70-o letnia schorowana kobiete ktora idzie do apteki i odsylaja ja
w kosmos bo nie ma konkretnego leku! Moim zdaniem jest to juz tylko wyrazny
przejaw niewiedzy badz checi pomocy. Ewentualnie wlasnie glupoty.
Podobna sytuacja zdarzyla nmi sie juz kilkakrotnie. Staram sie omijac
wszystkie feralne apteki wktorych spotkalem sie z podobnym traktowaniem
recept i ludzi ale niestety w kolejnych najczesciej jest to samo.
error
|