Data: 2005-09-08 14:07:14
Temat: Re: no nie moge:-/
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> wrote in
message news:dfpg47$4r5$2@news2.ipartners.pl...
> Chyba jednak nie wytrzymam i się odezwę.
> Wyobraź sobie taką sytuację (niestety częstą):
wiedzialam, ze zaraz sie zaczna opowiesci nizej opisane, czy
argumenty "kazdy ma prawo do szczescia itp. nie mnie
o tym decydowac, kazdy sobie zyje jak chce. nikogo nie zamierzam
oskarzac, ukrzyzowac itp. sa sytuacjie kiedy sa i rozwody Koscielne.
mowie jednak o czstych sytuacjach, kiedy tzw Katolicy rozwodza sie
i potem placza, ze do komunii ich Koscil nie dopuszcza.
Moze brzmi to rzeczywiscie brutalnie, ale pomijajac sytuacjie kiedy
sam Kosciol uznaje "rozwod" sa i takie, ktore Katolicy sami sobie
zgotowali. Na pewno sa kontrowersyjne wypadki, i mama nadzieje, ze
teraz nie zacznie sie nastepny flejmik kiedy kazdy cos tam wymysli, i
przytoczy coraz to lepsze opowiesci. kazde uogolnienie nie bedzie dokonca
obiektywne, jednak KK nie promuje rozwodow. I jesli rozwodnik daklaruje sie
iz jest KK, to potem niech nie placze. wkoncu "zbeszczescil" juz jeden
sakrament.
iwon(K)a
|