Data: 2005-09-09 16:09:16
Temat: Re: no nie moge:-/
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Dunia" <d...@n...o2.pl> wrote in message
news:43212007.9050302@nielubiespamu.o2.pl...
(...)
> Ale jesli mi powiesz, ze teraz ma i ze dzieci o tym rozmawiaja, to uwierze
> Ci na slowo, bo nie mam zadnego kontaktu z zerowkowiczami i w zwiazku z
> tym brak mi jest wiedzy na ten temat.
ja tez tak mialam. dla mnie jako dziecka nawet pojecie "zyc na kocia
lape" bylo nieznane. jesli rodzice wsrod dzieci nie rozmawiaja o
takich rzeczach, to dzieci sie tym imo nie interesuja w tym wieku
zupelnie. znaja mame, czy tate kolezanki i tyle. nawet nie wiem czy
zastanawiaja sie dlaczego jakies dziecko przychodzi wciaz z mama, bo
np jest samotna, albo panna z dzieckiem. takie uwarunkowania spoleczne
sa dzieciom obce, dopiero musi dorosly maczyc w tym paluszki, zeby dziecko
pomyslalo zle, czy dobrze o takim czy innym zwiazku. i zaczelo na ten
temat rozmawiac. dzieci w tym wieku imo biora zycie takie jakie jest
bez moralizatorstwa. od tego sa rdzice, i jesli tajemniczo i z pogarda
rozmawiaja
o dziecku z nieprawego loza, ktorym to okazal sie dobry kolega z podworka,
wtedy imo zaczynaj sie teksty wsrod dzieci.
iwon(k)a
|