Data: 2009-05-21 23:28:12
Temat: Re: no to będę miał dla was więcej czasu robaczki
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:qdcrfhmx1pbr$.v13cm4xmx0se.dlg@40tude.net...
>> Choć - jeśli chodzi o
>> kwestię duchowego rozwoju- to właśnie z tego powodu Tobie trudniej...
>
> Dużo się przejmuje od innych wraz z ich energią... To czasem utrudnia
> własny rozwój. Trzeba umieć zachować "wolną strefę" w sobie, nie poświęcać
> całego siebie innym tylko dlatego, że mają nadmiary do oddania. Trzeba
> umieć wybrać te, które warto przejąć...
> ;-P
Pozwól, ze troszkę coś rozwinę...Oczywiście- bardziej w formie żartu
traktuję to, co piszesz- że przejmujesz coś ze "zjadanej" osoby. Raczej może
doskonalisz się w zjadaniu ich na miękko:-). No cóż- nie oceniam tego.
Chcę Ci napisać o tym, dlaczego to tak raczej wbrew duchowemu rozwojowi;
wśród ludzi, których poznałem- zajmujących się rozwojem duchowym (niektórzy
wolą termin "osobistym") chyba nie znam nikogo, kto by miał wcześniej
kochającą rodzinę, brak nałogów, po prostu- dobre życie. Poznałem ludzi
podobnuych do mnie, ludzi z rodzin alkoholowych, dysfunkcyjnych w inny
sposób (przemoc, gwałty w rodzinie, etc), którzy odtwarzając wzorce ze
swojego dzieciństwa oczywiście osiągnęli dno...I po bardzo twardym lądowaniu
(czasem kolejnym) rozpoczęli procesy- których nie chcę nazwać "naprawą
swojego życia"- bo to nie oddaje w pełni tego, co robią.; ani też nie jest
prawdziwe. Raczej procesy nauki kochania siebie, wybaczania, dalej- kochania
innych. Rozpoczęli swoją świadomą drogę- i nie patrząc nawet na ludzi,
którym może i kiedyś zazdrościli ich dobrego i spokojnego życia- przeszli
dużo dalej wiedząc, że ich droga rozwoju nie skończy się nigdy.
Osoba, która uważa, że ma dobre życie- często rzeczywiście takie życie
wiedzie (o ile można mówić o obiektywnym spojrzeniu). Jednakże- jaki ma
powód, aby się rozwijać? Z mojego doświadczenia wynika, że brak rozwoju
zawsze- prędzej czy później- spowoduje cofanie się. I właśnie dlatego
napisałem ,że Tobie może trudniej niż wielu innym.
Trzeba mieć niesamowitą determinację, żeby się odbić od dna, ale może
jeszcze większą, żeby mając dobre życie rozwijać się. Przecież wiązało by
się to z zafundowaniem sobie doświadczeń, których się do tej pory nie ma.
Zaznania rzeczy, których się do tej pory skutecznie unikało. I po co to?
Właśnie...
życzę Ci tej determinacji, która z bogatego księcia, nie znającego strachu,
śmierci i starości zrobiła Buddę
pozdrawiam serdecznie
Chiron
p.s.
oczywiście- jeśli sama tego też chcesz.
|