Data: 2006-02-01 15:39:21
Temat: Re: nudzi si
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:drqj2c$9nn$1@inews.gazeta.pl...
>> nie. ona korzysta z pomocy kiedy jej fizycznie nie ma w domu.
>> gsk jest fizycznie w domu.
>
> Ale jest zajęta młodszym dzieckiem, czyli mozna uznać, że jej nie ma, bo
> jest w pracy.
nie. jest wciaz w domu. nie zajmuje sie dzieckiem na ksiezycu.
fizycznie moze np przewinac pieluche w pokoju gdzie jest starsza.
>
>> po porstu uwaza, ze jesli sie jest z
>> dzieckiem to pomocy nie trzeba.
>
> Na jakiej podstawie?
mnie sie pytasz?? chyba Ci sie cos pomerdalo.
>>> Gdyby postawić "=" pomiędzy praca złośliwej a młodszym dzieckiem gsk
>>> (obie wtedy nie moga zająć się 5 latkiem), ich sytuacja byłaby
>>> identyczna. Wyjaśniłam, czy wręcz przeciwnie?
>>
>> nie. bo gdyby gsk chodzila zajomowac sie mlodszym w innym miejscu
>> to mozna by bylo postawic znak rownosci.
>
> Pozostanę przy swoim zdaniu.
> Jeśli gsk potrzebuje kogoś, kto mógłby się zająć maluchem podczas, gdy
> ona poswięci czas starszej, to powinna z takiej opcji skorzystać bez
> wzgledu na to, za jak karygodny czyn uważa to złośliwa.
alez ja tak samo uwazam. poczytaj moze wszystkie posty, a na pewno
ten na ktory odpowiedzialam, i jak odpowiedzialam.
iwon(k)a
|