Data: 2006-02-08 13:14:28
Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Agnieszka"
>
> Negocjując cenę uwzględnimy zgodę na zjedzenie na miejscu. Ba, żeby go nie
> kłopotać za bardzo, to własny talerz i widelec przyniosę.
> Czego mi dosypie?
>
Niczego.
To już będzie 'domowy', nie kupny wyrób. Choć opłacony.
Mam lepsze rozwiązanie, gosposia zza wschodniej granicy gotująca u Was w
domu. Będziecie mieli i domowe jedzenie, i wygodę. Nie proście, niż jeździć
do Szczecina za każdym razem, gdy się chce zjeść coś porządnego?
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
|