Data: 2006-02-08 13:20:19
Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...
Od: "Agnieszka" <a...@z...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Harun al Rashid" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:43e9eeb8$1@news.home.net.pl...
> Użytkownik "Agnieszka"
>>
>> Negocjując cenę uwzględnimy zgodę na zjedzenie na miejscu. Ba, żeby go
>> nie kłopotać za bardzo, to własny talerz i widelec przyniosę.
>> Czego mi dosypie?
>>
>
> Niczego.
> To już będzie 'domowy', nie kupny wyrób. Choć opłacony.
Ja go kupię. Dla mnie będzie kupny, choć dla Jarka pewnie domowy (o ile
jednak czegoś nie dosypie, żeby flejm się kręcił). Tak samo gdybym kupiła od
pani Tereski - dla mnie będzie kupny, a dla jej wnusia domowy, najlepszy na
świecie babciny. Zmiana osoby jedzącej i bum, można kwantyfikatorem między
oczy...
Agnieszka
|