Data: 2006-02-12 20:47:40
Temat: Re: odpowiedzialno?ć zbiorowa
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości <news:dso6ij$qpi$1@proxy.provider.pl>
medea <e...@p...fm> pisze:
> IMO - istnieje o wiele większe prawdopodobieństwo, że wegetarianin A
> zacznie jeść mięso, kiedy zakocha się bez pamięci w pięknej
> długonogiej blondynce uwielbiającej wołowe carpaccio, niż że zrobi to
> wegeterianin B w podobnej sytuacji (on pewnie przekonałby swoją
> blondynkę do wegeterianizmu). A dlaczego? Bo łatwiej człowiekowi
> uświadomić sobie i zinternalizować powód praktyczny, niż abstrakcyjny.
Niekoniecznie. Wege A może mieć swój abstrakcyjny (ale niekoniecznie dla
niego samego) pogląd zakorzeniony jeszcze z wczesnego dzieciństwa i mięsa
nie ruszy za żadne skarby (tak, jak Ty np. nie ruszysz potrawki z psa), a z
kolei znajoma wege B może mu powiedzieć "Daj spokój, czy zjesz mięso czy
nie, to cielaki i tak będą ginąć, więc przestań się tak zamartwiać i spróbuj
mojego carpaccio" ;-)
No dobra, ale zaczynamy już schodzić na zdeczko bezsensowne dywagacje.
To jeszcze głupsze niż soki w zmywarce ;-)
--
PozdrawiaM
|