Data: 2002-01-28 21:18:27
Temat: Re: odpowiedzialnosc
Od: p...@u...gda.pl (David Ciechanowicz)
Pokaż wszystkie nagłówki
>Nie napisze Ci jakie jest moje zdanie - nie jestem fachowcem.
Ja tez nie. Ale ciekawi mnie, czy na liscie jest jakis prawdziwy
fachowiec, czy tak wszyscy sobie gdybamy :-)
> Ale jesli moge
>to polecilabym Ci swietna lekture, ktora probuje odpowiedziec na podobne
>dylematy pojawiajace sie w pracy terapeutycznej. W ktora strone isc, jaka
>droge pokazac, co bedzie lepsze i dlaczego. Pisalam o niej na stronie
>grupy - R. Akeret "O mezczyznie, ktory kochal niedzwidzice polarna" -
>napisana przez emerytowanego terapeute, ktory postanowil po latach odwiedzic
>kilku swoich pacjentow. Rewelacyjnie przedstawione fragmenty sesji
>terapeutycznych, wraz z przemysleniami lekarza oraz konfrontacja z dalszym
>zyciem pacjentow (po kilkunastu, 20 i wiecej lat od terapii). Mysle, ze tam
>moglbys znalezc odpowiedzi na temat pokierownia czy slusznosci
>obranych drog leczenia. A przynajmniej pole do konkretnych rozwazan, glownie
>nt roli terapeuty i terapii.
Merci. Sprobuje to zlokalizowac. Szczegolnie, ze bardzo niewiele
ksiazek, ktore czytalem zawieraly jakies fragmenty sesji
teraputycznych. Wiekszosc niestety to "podreczniki".
pozdrowienia
Dawid
Ps.: To wylacznie moje spojrzenie,
jesli wyglada to inaczej, to pewnie dlatego,
ze w nie wierze.
ICQ: 16199503
|