Data: 2002-01-31 14:27:18
Temat: Re: odpowiedzialnosc
Od: "Ag" <...@...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"David Ciechanowicz"
>Wymaga sie ode mnie obiektywnosci
> i rozwiazania problemu.
>I stad pytanie o odpowiedzialnosc. Latwo
> zwalic ja na pacjenta.
>.........
> Tak i pierwsza rzecza jaka robi jest przyjscie do Ciebie, bo wie sam
> sobie nie moze pomoc. So wlasnie dlatego szanuje jego wole i staram
> sie to robic jak najlepiej. Jakby nie patrzec my nia
> manipulujemy, czasem mowimy rzeczy, ktore musza uslyszec, by dostrzec
> problem, a nie mowimy o samym problemie.
pocielam Twoja wypowiedz maksymalnie, przepraszam, ale przyznaję Tobie
rację, podoba mi się Twoja wypowiedz. Jakiś czas temu zastanawialam się
dlaczego, z jakiego powodu nie skorzystam z usług psychologa. Właśnie
dlatego, że jak jestem glodna jem, kiedy chce wiedzieć pytam, kiedy mam
problem i decyduję się wyciągnąć rękę po wyciągniętą dłoń, oczekuję pomocy,
odpowiedzialności, wspołudziału specjalisty w urodzeniu rozwiązania. Obawiam
sie jednak, ze taka wizyta zrodzi we mnie masę pytań i pozostawi mnie
jedynie z kolejna masą pytań, bez odpowiedzi, bez rozwiązania.
Jesli faktycznie podejmujesz decyzję za ,,X'' moze bardziej niz
odpowiedzailny jestes odwazny?
Gdyby byl ,,targ psychologow'' ja wybralabym wlasnie takiego, jakiego
prezentujesz w swoim poscie Ty!
pozdrawiam Agnieszka:)
|