Data: 2003-06-07 22:30:25
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Mrowka" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Małgorzata Majkowska" <m...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bbtopk$dl5$1@news.onet.pl...
> > Gdyby mnie moja przyjaciolka ktorej ufalam bezgranicznie
> > zrobila w bambuko to bylaby juz nie bylaby moja
> > przyjacioka.To samo z mezem.A moze np w sytuacji kiedy moja
> > przyjaciolka bzyknie sie z moim mezem to powinnam obydwojga
> > pocieszac co?Tylko dlatego bo zaluja?
Ja to chyba powinnam isc spac ,bo cosik slowka mi sie placza :-)
> Ugościć obiadkiem i "...pokazać że może być inaczej. Że nie będzie tych
> wszystkich szpilek, które kłują ich serca. Obiecać i starać się i walczyć.
> Zacząć dbać o siebie zacząć dbać o siebie, zacząć rozumieć jak można
kochać
> siebie, a też jak kochać ich. Zrozumieć, że milość jest ciepła a nie
surowa,
> że milośc daje a nie rząda. Że jest piękna. I zrobić się cudowną
kobietą..."
> Albo Matką Joanną od Aniołów. :-p
>
Cos w tym jest Gosiu :-)
Pozdrawiam.Magda
|