Data: 2003-06-10 15:47:18
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Z. Boczek" <z...@U...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wprąciłem się, gdyż agi ( fghfgh ) <a...@p...onet.pl> i te
mądrości wymagają stanowczej erekcji:
> Mozna wybaczac ale swiadomie, z pelna swiadomoscia _co_ sie
> wybacza. Nie wolno usprawiedliwiac kogos ze wszystkich czynów bo
> odbierasz mu mozliwosc skruchy, przemyslenia, poprawienia tego co
> sam schrzanil.
Piękne słowa.
Tak mi się skojarzyło: "Jeśli pogardza się prawdą, nie ona na tym
traci".
Normy moralne to nie jest koło ratunkowe pływające po wodzie, ale pal
wbity w dno, o który można zarzucić cumę i pewnie polegać, że się nie
odpłynie na szerokie wody relatywizmu i oportunizmu, że nas nie
zniesie.
Gdy ciężko się wciągać po owej cumie do pala, Agati myśli sobie, że
przydałoby się przenieść ten pal bliżej, żeby Jej było wygodniej, żeby
nie musiała się tak napracować.
Nieruchomość norm uważa za wadę, narośl kulturową, zaściankowość i
tradycjonalizm, z którego trzeba się uwolnić - niczym z kokonu - by
być lepszym.
Zaletą moralności i prawdy jest to, że się nie zmienia, jak niektórzy
chcieliby.
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
"Pan jest zerem!" (L. Miller)
|